Byłem na konwencji wyborczej PiS

Owszem, to prawda. Nie ma w naszym kochanym kraju a i w mieście na kogo głosować. Nie ma zwartej formacji, na którą prawicowiec może oddać głos bez zastanowienia. Nie ma.

Byłem na konwencji wyborczej PiS.

Owszem, budujące widowisko i nie chodzi o wyborcze fajerwerki. Źle, czy niepotrzebnie wydaną kasę. Skromnie. To ważne. Ale nie o tym.

Jak wiadomo, wszystkim zorientowanych w lokalnym politycznym grajdołku po prawicy, tylko ja publicznie wskazuję na: manitkomanię – koterię dla niepoznaki nazwaną „Prawicą Razem – znaczy osobo” Wskazywałem na dziwoląga - PR. Mówiłem, że to twór, który bynajmniej nie ma zamiaru realizować zadania naznaczonego w nazwie. Tak się stało. Na czas kampanii do Samorządu, towarzystwo zmieniło nick. „Komitet Wyborców Krzysztofa Chojniaka Razem dla Piotrkowa" czy jakoś tak... nieważne.

Ważne jest to, że odepchnięci od pomysłu „Prawicy Razem” także Ci, którzy nie dali się zdominować, w tym odrzuceni, odnaleźli się w Komitecie Wyborczym PiS.

Jeśli PiS i jego kandydata na Prezydenta miasta Piotrkowa Trybunalskiego popiera Unia Polityki Realnej, Klub Narodowy, Klub Gazety Polskiej, Solidarność PGE, Armia Krajowa, Stowarzyszenie Rodzin Katolickich i jeszcze pomniejsze, to warto zatrzymać się nad taką propozycją dla piotrkowskiego podatnika.

Żadna ze wskazanych formacji nie siedzi w kieszeni budżetu. Są zdrowe, normalne i nie cuchną: nie zaciągają ze sobą wiecznych urzędników, opróżniaczy rondla, co to bez względu na zmiany ustroju, kadencji - zawsze na budżecie bądź w faldach administracji.

Owszem nie mówię o wszystkich urzędnikach, pracownikach administracji samorządowej, zdecydowana większość osób do wykorzystania w nowym rozdaniu. A już UPR na listach PiS to spora nadzieja dla moich projektów, pomysłów i metod pracy. Nie wspomnę o Synu Kazimierza Maciołka, czy zestaw radnych z I kadencji ich pomysły i doświadczenie samorządowców z sejmiku i do sejmiku. Czas na godne miejsce w pamięci mieszkańców dla śp. Kazimierza, Eugeniusza... . Czas na Kartę Miejską, Zegar budżetowy, rozmowy z podatnikiem – darczyńcą. Czas dla tych, którzy pieniędzy nie prali, urzędników w kiszeni nie przetrzymali. Wyjaśnieniem trzeciej piotrkowskiej Krzywdy.

witold k

27 października 2010