Osobne świętowanie Sierpnia ‘80

Ostentacyjne przepustki dla opozycji anty PiS-owskiej w Gdańsku. Pierwszeństwa na Placu Solidarności... Udawanie rzeczowej opozycji i jej rzeczywiste cele doczekały się mojej reakcji - oceny.

Mamy tu kilka spraw. Zwyczajne związkowe (…) nie pozwalające uznać znaku logo jako wspólne dziedzictwo Polaków. Oj, mam tu doświadczenie. Piotrkowscy związkowcy po nocy latali z plakatami za klejącymi plakaty ZChN. Zwyczajnie, jak zawsze personalne toksyczności. Intelektualno-polityczne wyprowadzanie w pole co ważniejszych liderów. Asekuracja stron, co do dobrego ułożenia siebie i swojej grupy.

Każdy opozycjonista wie, że komunistyczna bezpieka w jej znacznej części pogubiła się w swej pracy – służbie. Wielu udawało opozycjonistów w strukturach aparatu represji PRL po to, aby pozyskać opozycjonistę do posługiwania się nim. Część z nich uwierzyła w swoją misję naprawy PRL. Tutaj też mam własne doświadczenie. Jest taki, który dziś mógłby o tym powiedzieć. I jeszcze z piotrkowskiego podwórka. Był czas, kiedy bezpieka rozsyłała w imieniu rzekomej opozycji listy, koperty z materiami do ludzi przez nich inwigilowanych. Później tę grupę promował piotrkowski intelektualista – chłop Dzięciar, któremu poświęciłem pomnik przy Słowackiego.

Rzecz najważniejsza. „Żydzi” (Geremk), których „Chamy” (Jaruzelski) z PZPR wyrzucili, jednocześnie dogadując się z ichnim szefostwem, co do sfinansowania reformy PRL przeprowadzili akcję odwracania kota ogonem. Prostego chłopinę ze wsi naznaczyli nagrodą Nobla, posadzili na kamieni kupę i całowali w d…. Pojawiałem się wtedy na naradach GR KK NSZZ”S”, która za cel miała odzyskać LW dla polskiej sprawy. Nie dało się. Zbyt prosty i zbyt zmanipulowany.

Tak pojawiło się oficjalne pogodzenie – jak nazywam byłych kolegów – okrągły Stół. USA popełnia strategiczny błąd i przewerbowuje kilku oficerów PRL, jako formę podania ręki w nowym rozdaniu. Ci pod kierownictwem WSI realizują dalsze interesy postsowieckiej Rosji.

Układ był prosty: nowe technologie i handel dla Geremka dostęp do rynku post-PRL dla komunistycznej bezpieki. Także w PT mogę podawać nazwy nazwiska… Ruski pożycza Millerowi pieniądze, Amerykaniec - naiwny. Bruksela wcześniej zdobyta, urzędnicy Moskwy już w Brukseli. Lenin wraca do gniazda pomysłu...

W taki oto sposób bezpieka, w szczególności biznesowa, poczuła się uprawniona do pierwszeństwa w solidarnościowej rewolucji. Prezydent Gdańska rzeczywiście stawia się tam, gdzie było ZOMO.

Do meritum.
Już to było. Pierwszy „nie ubek” kierownik RE pyta, czy ma się zwolnić, bo wie, co się w Polsce stało. Odpowiadam. Solidarność przejęła władzę nie po to, żeby ludzi niszczyć, tylko po to, aby mogli Rzeczypospolitej służyć.

Nie Solidarność na pewno nie „Ekstrema” malowała krzyże na drzwiach ubeków – nie miała za cel niszczenia rodaków. Michnik, jako marionetka Kiszczaka, to robił, nazywając odrzuconych przed Magdalenką „Ciemnogrodem” i kolejnymi epitetami. „Ekstrema”, to pisałem to bon mot eliminujący autorstwa Kiszczaka.

To, co nie zostało rozpatrzone, przeanalizowane to rzeczywista ocena grup, środowisk, które nie udawały. To po pierwsze po kolejne – było tyle wzajemnie się wykluczających koncesji, regulacji w gospodarce, polityce, że przed oceną korupcji należy przejrzeć warunki. Wiele korupcji uratowało naszą gospodarkę. Fakt, tu przepustkę mieli naznaczeni przez bezpiekę, a inni kontrole. Potrzeba tu roztropności.

Na pewno środki, cele dzisiejszej post ubeckiej opozycji, są do odrzucenia. Musimy to zrobić.

31 sierpnia 2017

witold k